Na wschodnich krańcach województwa lubelskiego, w gminie Lubycza Królewska, kryje się miejsce, które z pozoru wygląda jak spokojna osada na końcu świata. Kniazie, niegdyś znane jako Lubycza‑Kniazie, to dziś niewielka wieś licząca zaledwie kilkudziesięciu mieszkańców. Ale każdy, kto tu zajrzy, szybko odkrywa, że pod warstwą ciszy kryje się niezwykle bogata, momentami dramatyczna historia.

Krwawa historia miejscowości

Dawniej była to spora miejscowość w powiecie rawskim, w województwie lwowskim II Rzeczypospolitej. Tętniło tu życie ponad dwóch tysięcy mieszkańców, głównie narodowości ukraińskiej. Lata wojny boleśnie odcisnęły się na tej ziemi – w 1942 roku Niemcy dokonali tu krwawej pacyfikacji, mordując dziesiątki niewinnych cywilów, a w 1944 roku swoje tragiczne piętno odcisnęły też działania nacjonalistów z OUN‑UPA. Pamiątki tamtych wydarzeń kryją dziś lokalne cmentarze, gdzie spoczywają ofiary.

Kniazie dziś

Choć Kniazie to dziś maleńkie sołectwo, wciąż można tu natknąć się na ślady dawnych czasów. W rejestrze zabytków znajduje się stary cmentarz greckokatolicki z XVIII/XIX wieku, a w centrum wsi wciąż stoją ruiny murowanej cerkwi z 1806 roku. To miejsce ma w sobie niezwykły klimat – do tego stopnia, że przyciągnęło ekipę filmową nagradzanej na całym świecie „Zimnej Wojny” Pawła Pawlikowskiego. Właśnie tu kręcono jedne z najbardziej nastrojowych scen filmu, które zachwyciły widzów i krytyków na całym globie.

Idealna destynacja dla poszukiwaczy miejsc z duszą

Dziś Kniazie to miejsce dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko pięknych widoków. To punkt na mapie, gdzie historia splata się z codziennością, a spacer wśród starych murów i drzew pozwala poczuć ciężar przeszłości – i magię filmowych kadrów. Jeśli więc podróżujesz po Roztoczu i lubisz odkrywać mniej oczywiste miejsca, koniecznie zatrzymaj się w Kniaziach. To wieś, która choć mała, potrafi zostawić w pamięci wielkie wrażenie.