Zaobserwuj nasz profil:

DRONY: Spór pomiędzy Prezydentem a Premierem RP. O co chodzi?

17 września, 2025
DRONY: Spór pomiędzy Prezydentem a Premierem RP. O co chodzi?
zdjęcie Evan Schneider/ONZ

W nocy z 9 na 10 września, 21 rosyjskich dronów naruszyło przestrzeń powietrzną Polski. W ramach sojuszniczej odpowiedzi, poderwano w trybie alarmowym polskie myśliwce F-16 oraz holenderskie myśliwce F-35 stacjonujące w Polsce. Zestrzelono na pewno trzy obiekty, a trzy dalsze – prawdopodobnie zestrzelono. Następnego dnia o poranku okazało się, że jakieś szczątki spadły na dom w miejscowości Wyryki poważnie uszkadzając konstrukcję.

I tutaj pojawia się pytanie: co to właściwie było? Intuicyjna odpowiedź nasuwa się niejako intuicyjnie: to był dron. Jednak po kilku dniach pojawiły się wątpliwości, które skupiły się we wczorajszym (16.09) artykule opublikowanym w „Rzeczpospolitej” oraz przedrukowanym przez inne gazety oraz portale internetowe, że zgodnie z poufnym raportem prokuratury prowadzącej śledztwo w sprawie owych dronów wynika, że analiza szczątków nie wykazuje zbieżności ze znanymi modelami rosyjskich dronów. Obecnie wydaje się, że obiekt to szczątki rakiety powietrze-powietrze średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM odpalonej przez F-16 lub F-35. Na szczęście dla mieszkańców, zadziałał bezpiecznik, który zablokował zapalnik w przypadku awarii systemu namierzania i rakieta nie wybuchła przy uderzeniu w budynek. Wydawałoby się, że to koniec tej sprawy, ale nie… przynajmniej nie w Polsce.

Na profilu umieszczonym na portalu X, a należących do Biura Bezpieczeństwa Narodowego wskazywało, że owe informację nie zostały przekazane na ręce Prezydenta Karola Nawrockiego, dodając, że nadal oczekuje na meldunek w tej sprawie. W odpowiedzi Premier Donald Tusk opublikował wpis również na portalu X, mówiący, że jedynym odpowiedzialnym za atak jest Federacja Rosyjska, kończąc wpis emocjonalnym „łapy precz od polskich żołnierzy”. Dodatkowo, TVN24 ujawnił, oczywiście nieoficjalnie, że BBN otrzymał ową informację w formie notatki już 12 września. Temu zaprzecza sam BBN. I wszystko wydaje się typowe dla polskiego krajobrazu politycznego, poszczególni politycy i komentatorzy zajmują pozycje, o których wszyscy wiedzą, że je zajmą, padają dobrze znane argumenty o „kłamstwie”, „manipulacji”, „zdradzie”, „niekompetencji” oraz coraz popularniejsze o „ruskich onucach”, i wszystko wydawać się by mogło takie swojskie, dobrze znane i już zgrane, gdyby nie jeden, drobny szczegół…

12 września, na specjalnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, wiceminister Spraw Zagranicznych RP, Marcin Bosacki przedstawił informację na temat nalotu dronów, implikując, że uszkodzenia są wynikiem uderzenia drona. Oczywiście później tłumaczył, że na tamtą chwilę dysponował właśnie takimi informacjami, jednak nie należy ukrywać: na arenie międzynarodowej, zarówno przed sojusznikami jak i przeciwnikami, Rzeczypospolita Polska zaliczyła niewyobrażalną wpadkę wizerunkową. Informacje oraz doniesienia z Polski będą teraz traktowane sceptycznie, jako wymagające niezależnego potwierdzenia oraz z gruntu wątpliwe.

Niezależnie od dalszego rozwoju wypadków, można wskazać że obecny rząd na duży kłopot z obiegiem informacji. Z jakiegoś powodu najważniejsze wiadomości nie dochodzą do tych adresatów co powinny lub dochodzą z dużym opóźnieniem. O ile na linii Prezydent – Premier można się spodziewać pewnej dozy małostkowości, głównie z powodu przynależności do innych obozów politycznych, o tyle w obrębie rządu jest to wysoce niepokojące. Szczególnie gdy staje się widoczne na arenie międzynarodowej, zarówno dla sojuszników jak i przeciwników. Oznacza to również, że owa zwłoka będzie bezlitośnie wykorzystywana przez każdego, kto będzie chciał osiągnąć cele sprzeczne z polskim interesem narodowym, zarówno w sprawach wielkich, jak i malutkich.

 

Adrian Szumowski

Portal wlubelskim.pl

Wszelkie prawa zastrzeżone @ wlubelskim.pl | wLubelskim.pl

Polityka Prywatności

Social Media Auto Publish Powered By : XYZScripts.com