
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek (21 października) na ul. Wyścigowej w Lublinie. Kompletnie pijany 35-latek wybrał się na spacer z dwoma małymi córkami. Gdy jedna z nich spadła z rowerka, ten nie był w stanie jej pomóc. Interweniowali funkcjonariusze policji.
W poniedziałek (21 października) po południu na ul. Wyścigowej doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Funkcjonariusze policji otrzymali informację o tym, że pijany mężczyzna miał iść ulicą z dwiema małymi dziewczynkami. Na miejsce wysłano patrol. Okazało się, że 35-letni mężczyzna nie mógł utrzymać się na nogach, a badanie przeprowadzone alkomatem wykazało, że miał blisko 4 promile alkoholu we krwi. Będąc w takim stanie zabrał swoje córki (10 i 4-latkę). W pewnym momencie młodsza z nich przewróciła się na przejściu dla pieszych. Mężczyzna nie był w stanie jej pomóc. Na szczęście zareagowali świadkowie.
Obywatel Ukrainy trafił do policyjnej celi. Tam trzeźwieje. Z kolei dziewczynki trafiły pod opiekę matki. 35-latek odpowie za narażenie córek na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat więzienia – informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski, Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Źródło: Komenda Miejska Policji w Lublinie