Kolejny znakomity weekend w lubelskim sporcie! Motor Lublin zaskoczył publiczność w Poznaniu i pokonał tamtejszego Lecha, a Bogdanka LUK Lublin pokonała u siebie zespół Asseco Resovia Rzeszów 3:1 i została liderem tabeli PlusLigi!
Każdy, kto liczył że dzisiejsze wiadomości rozpoczniemy od Drużynowego Mistrzostwa Polski zawodników Orlen Oil Motor Lublin – przepraszamy, musimy jeszcze chwilkę poczekać, mecz został przełożony na dziś (poniedziałek, 7 października) z powodu niekorzystnych prognoz pogody. Nie mniej jednak pozostałe lubelskie drużyny występujące na szczeblu centralnym zapewniły nam wiele powodów do radości.
Lech Poznań – Motor Lublin | 1:2 | Enea Stadion
Po niespodziewanej porażce w Skierniewicach (w tym sezonie większość czołowych ekip PKO Ekstraklasy już jest poza PP) Motor Lublin rzuca wszystkie siły na ligę. I z tym nastawieniem zespół wyjechał do Poznania stawić czoła obecnemu liderowi tabeli – Lechowi Poznań. Tym trudniejsze było to zadanie, ponieważ Lech w tym sezonie był nie do pokonania. A jednak się udało. Ale po kolei. Przed meczem dostaliśmy straszną wiadomość – dzień przed potyczką z Lechem, pierwszy bramkarz Motoru Ivan Brkić doznał poważnej kontuzji kolana, która wyklucza go z gry na co najmniej kilka miesięcy. Brkić musi przejść operację kolana. Wobec tego do bramki wskoczył Kacper Rosa (chociaż mówi się, że Motor chce skorzystać z transferu medycznego).
A jak wyglądał mecz? Pierwsze minuty to dominacja Lecha, który zaczął od kilku strzałów w światło bramki, Rosa pokazał że jest w przyzwoitej formie. Na plus był również Sergi Samper, który dobrze rozgrywał piłkę. Już w 24 minucie Lech wyszedł na prowadzenie po płaskim strzale Mikaela Ishaka. Prostopadłą piłkę zagrał do niego Afonso Sousa. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, bowiem już w kolejnej akcji to Motor cieszył się z bramki. Samuel Mraz wykorzystał zamieszanie w polu karnym Kolejarza i dosyć niespodziewanym strzałem do lewej strony bramki wyrównał stan spotkania. I to dało Motorowi coraz więcej werwy. W 31 minucie mogło być 2:1 dla Lecha, jednak sędziowie dopatrzyli się spalonego w Mikaela Ishaka. Druga połowa to Motor Lublin. W 54 minucie z dubletu cieszył się Samuel Mraz, który przez zamieszanie w polu bramkowym Kolejarza wykorzystał okazję i trafił do praktycznie pustej bramki. A akcja zaczęła się od Kaana Caliskanera, który uderzył w stronę dalszego rogu. A tam do piłki doszedł właśnie Mraz. Co więcej mogło być 3:1 i hat-trick Mraza, jednakże sędzia odgwizdał spalonego. Później Lech zaczął ataki, jednakże były one nieskuteczne. Motor utrzymał wynik i dzięki temu awansował na 10. pozycję w tabeli. Teraz przed nami blisko dwa tygodnie przerwy reprezentacyjnej, a już 19 października na Arenie Lublin Motor podejmie RTS Widzew Łódź.
Bogdanka LUK Lublin – Asseco Resovia Rzeszów | 3:1 | Hala Globus
Siatkarze Bogdanki LUK Lublin dają wiele radości lubelskim kibicom. Zespół bez porażki w tym sezonie. A od soboty (5 października) lider PlusLigi! Możnaby zapytać za klasykiem „Jak do tego doszło?”, z tym że my wiemy jak do tego doszło. Siatkarze LUK Lublin rozprawili się z Resovią w 4 setach (25-18; 23-25; 25-18; 27:25).
Pierwszy set rozpoczął lepiej zespół z Rzeszowa, ale popełniali oni błędy własne, które doprowadziły do wyniku 10:6 dla lublinian, a do tego doszedł skuteczny atak Bogdanki LUK i przewaga wynosiła 17:11, późniejsza kontrola sytuacji pozwoliła wygrać 1. set 25:18. Drugi set to poprawa gry Asseco Resovii i problemy w przyjęciu u lublinian, które zmniejszyły skuteczność w ataku dając wynik 13:17. W końcówce seta LUK Lublin gonił wynik, jednakże ostatecznie nie dał rady i set zakończył się wynikiem 23:25 dla rzeszowian. Początek trzeciego seta był pod znakiem Aleksa Grozdanowa, który trafił trzy asy serwisowe, a Bogdanka nie zatrzymywała się i tylko powiększała przewagę do 11:5. Asseco Resovia nie chciała poddać się bez walki, i goniła lublinian (14:12). Gospodarze jednak ponownie odskoczyli (17:12) i pewnie wygrali końcówkę i cały set. Ostatni, czwarty set lepiej rozpoczęli rzeszowianie wychodząc na trzy punktowe prowadzenie (5:8). Gospodarze wyrównali za sprawą dobrej zagrywki McCarthego i później wyszli na prowadzenie dzięki Wilfredo Leonowi. Resovia nie poddawała się i zdobyła pięć punktów z rzędu wychodząc na prowadzenie (15:18). Lublinianie ponownie doprowadzili do wyrównania i set kończył się grą na przewagi. Nerwy na wodzy utrzymała Bogdanka i wygrała set (27:25) i całe spotkanie wskakując na pozycję lidera PlusLigi! A już w najbliszą niedzielę (13 października) w ramach 6. kolejki PlusLigi lubelscy siatkarze podejmą na Hali Globus Ślepsk Malow Suwałki. Początek spotkania o 14:45.