Weekend dla lubelskich drużyn! Motor Lublin w meczu przyjaźni pokonuje 2:1 po fantastycznej bramce Marka Bartosia, Orlen Oil Motor Lublin wraca z Wrocławia z 4 punktową zaliczką, a Bogdanka LUK Lublin pokonuje 3:1 na wyjeździe drużynę z Lwowa!

Motor Lublin – Śląsk Wrocław | 2:1 | Arena Lublin

Po pierwszej połowie meczu można było odczuć lekkie rozczarowanie, bowiem Motor znowu po wielu niewykorzystanych okazjach schodził do szatni z jedną bramką do odrobienia. Początek drugiej połowy nie przynosił nadziei na odrobienie wyniku, jednak fenomenalna końcówka udowodniła, że Motor potrafi wykorzystać szansę. Ale od początku. Początek meczu, właściwie jak większość pierwszej połowy była pod dyktando Motoru. Ciągle ataki, rozgrywanie piłki, mogło się podobać. Przy czym brakowało skuteczności. Ale Śląsk też straszył. Strzał Świerczoka, który wybronił Brkić i późniejsza dobitka Schwarza w słupek były groźne. Aż w końcu w 44 minucie spotkania bramkę do szatni strzelił Świerczok. Cały stadion był zaskoczony takim obrotem spraw. Pierwsze 15 minut drugiej połowy było również pod dyktando Śląska. Błąd popełnił Marek Bartos, który przed polem sfaulował Piotra Talara. Później po zmianach przeprowadzonych przez trenera Stolarskiego nasza ekipa zaczęła coraz częściej atakować. Piotr Ceglarz czarował na swojej stronie i często straszył zawodników WKS. W 83. minucie Motor doprowadził do remisu, po dośrodkowaniu Sampera piłki nie wybili ani Szota, ani Petkov, a z błędu bezlitośnie skorzystał Christopher Simon. Stadion wybuchł radością, a Motor nie zamierzał bronić wyniku, tylko jeszcze bardziej atakował. I w ten sposób dochodzimy do ostatniej akcji meczu. Wydawać by się mogło zwykły rzut wolny z 25 metrów. Do piłki podszedł Marek Bartos, który na swoim koncie w przeszłości miał już kilka wykorzystanych wolnych. No i strzelił. Bramka marzenie, bramka niewątpliwie z tytułem gola kolejki, jak nie całej rundy jesiennej, a może nawet i sezonu. Stadion wpadł w szał, wybuchła euforia, a Motor zdobył 3 punkty! W najbliższej kolejce Motor jedzie do Poznania, gdzie już w sobotę 5 października o 20:15 zagra mecz z obecnym liderem PKO Ekstraklasa, Lechem Poznań.

BETARD Sparta Wrocław – Orlen Oil Motor Lublin | 43:47 | Wrocław

Każdy, kto oczekiwał zwrotów akcji, fantastycznych mijanek i wielu emocji, nie zawiódł się. Lubelskie koziołki wykonały kawał dobrej roboty i przywiozły z Wrocławia 4 punkty zaliczki. Już pierwsza seria startów zapowiadała się ciekawie. 4:2 dla Motoru w pierwszym biegu, zaskakujący remis w biegu młodzieżowym (kawał dobrej roboty wykonał Jakub Krawczyk) i kolejne 4:2 dały wynik 15:9 dla Koziołków. Bieg 5. to remis, po fenomenalnej jeździe Artioma Łaguty, który w tym sezonie kręci fantastyczną średnią biegową na poziomie 2,492. Bieg szósty to zwycięstwo koziołków 4:2, a dopiero w 7. biegu oglądaliśmy pierwsze drużynowe zwycięstwo Sparty w meczu 5:1. Trzecia seria startów zaskoczyła nasz zespół. Nie wspominając o Bartku Zmarzliku, który przed długi czas szukał optymalnej prędkości. Pierwsze dwa biegi trzeciej serii na konto Wrocławian. Dopiero w biegu 10. 5:1 dla Motoru, po dobrej jeździe Wiktora Przyjemskiego i Bartka Zmarzlika. Po 10. biegach 29:31 dla Motoru. Czwarta seria startów chociaż rozpoczęła się remisem to pokazała siłę lubelskich koziołków. Biegi 11. i 12. wygrane 5:1 i  wynik 34:44 już mógł się podobać. Aż do biegów nominowanych. Trener Kuciapa trochę średnio to poukładał. Sparta Wrocław nie zamierzała się poddawać i zaprezentowała wszystko to, co miała. I w ten sposób bieg 14. zakończył się wynikiem 4:2 dla Sparty, a 15. wynikiem 5:1. Sparta lekko odrobiła straty, a mecz zakończył się wynikiem 43:47 dla Motoru. Rewanż już w najbliższą sobotę o 19:15 przy alejach Zygmuntowskich. A przed Spartą bardzo trudne zadanie, bowiem Motor u siebie jest praktycznie niepokonany!

Barkom Każany Lwów – Bogdanka LUK Lublin | 1:3 | Tarnów

Pierwszy mecz, w którym Wilfredo Leon wychodzi w podstawowym składzie zespołu z Lublina i już zwycięstwo. W pełni zasłużone, a sam Leon zrobił 19 punktów. Pierwszy set to 18:25 dla Bogdanki, po szybkim odskoczeniu na 1:4. Później już tylko kontrolowanie wyniku i w ten sposób lublinianie wygrali set z 7. punktową przewagą. Drugi set był zupełnie nie po myśli klubu z Lublina. Zagrywka Marta Tammearu z zespołu z Lwowa dała im przewagę aż 6:0, jego serwisy sprawiały wiele problemów. LUK później zaczął się zbliżać do rywali, ale Ci jednak odskoczyli znowu po zagrywce Tammearu na 16:8, a cała partia zakończyła się wynikiem 25:18. Trzeci set był wyjatkowo wyrównany. Jednak to Bogdanka pod koniec seta zaskoczyła atakami Leona, co pozwoliło go wygrać 23:25. W czwartym secie wynik otworzył zespół z Lwowa, jednak Bogdanka grała coraz lepiej, a kolejne ataki wykorzystywał Wilfredo Leon. Czwartą partię Bogdanka LUK Lublin wygrała 21:25. Następny mecz już w środę 2 października, na Hali Globus zagramy z PGE GiEK SKRA Bełchatów.

Autor:Michał Bogusław
Powiązane
Kalendarium historyczne
dr Piotra Gawryszczaka

loader-image
Województwo lubelskie, PL
10/10/2024
temperature icon 20°C
pochmurnie
Humidity 67 %
Pressure 998 hPa
Wind 16 Km/h

 

Najnowsze

Scroll to Top