Sobota (7 września) w gminie Wojciechów przebiegła pod znakiem pamięci o historii. Tego dnia właśnie odbył się 6. Rajd Pamięci Pamięci Stanisława Zięby „Tygrysa” – harcerza i żołnierza Kedywu Armii Krajowej.
Celem Rajdu jest upamiętnienie żołnierzy Armii Krajowej oraz wszystkich żołnierzy polskich walczących o wolność i suwerenność Ojczyzny, zwłaszcza podczas II wojny światowej. Trasa Rajdu przebiegała przez Matczyn, Podole, Ignaców i zakończyła się w Wojciechowie. W tym roku można było zobaczyć rekonstrukcję walki i śmierci „Tygrysa” z Niemcami, którą przygotowała grupa rekonstrukcyjno-historyczna im. płk. Tadeusza Zieleniewskiego z miejscowości Majdan Obleszcze. Uczestnicy zostali przyjęci poczęstunkiem przygotowanym przez mieszkanki Ignacowa pod kierunkiem pani Sołtys wsi oraz miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich. Odprawiona została również msza święta w kościele parafialnym w Matczynie. Odbył się również piknik patriotyczny, na którym zaprezentował swoje piosenki Witek Szacoń.
Kim był Stanisław Zięba?
Stanisław Zięba urodził się 15 maja 1923 r. we wsi Podole. Będąc harcerzem, podjął skuteczną próbę nawiązania kontaktu z lokalnym oddziałem Armii Krajowej. Przyjął pseudonim „Tygrys”. Bardzo szybko został zaprzysiężony jako żołnierz Kedyw (wojsko). W niedzielę 29 sierpnia 1943 r. Stanisław Zięba „Tygrys” wrócił do domu po jednej z nocnych akcji oddziału partyzanckiego, do którego przynależał. W czasie spożywania śniadania otrzymał przekazany przez łącznika rozkaz dowódcy o niezwłocznym wykonaniu kolejnego zadania. Uzbrojony w dwa pistolety i granat wyruszył rowerem w stronę Wojciechowa. Po minięciu wsi Ignaców, natknął się na kilkuosobowy patrol niemiecki na co dzień stacjonujący w Wojciechowie. Na wezwanie niemieckiego żołnierza do zatrzymania się „Tygrys”, nie posiadając wiedzy o ilości Niemców znajdujących się w obejściu, zeskoczył z roweru i strzelił w stronę Niemca. Na odgłos strzałów z obydwu stron z budynku wybiegli kolejni żołnierze, którzy również zaczęli ostrzeliwać Stanisława Ziębę. „Tygrys” usiłując biec w stronę odległych budynków został trafiony przez jednego z Niemców o nazwisku Pudel. Aby uniknąć aresztowania, co wiązało się z rozpoznaniem a w konsekwencji przesłuchaniami, które mogły sprowadzić niebezpieczeństwo na oddział Armii Krajowej i rodzinę Stanisława, leżąc na polu podłożył on sobie pod głowę odbezpieczony granat. Stanisław Zięba zmarł wskutek jego wybuchu podczas zbliżania się Niemców.
Źródło: www.wojciechow.pl, rajdtygrysa.mozello.pl