W poniedziałek pojawiła się informacja o włamywaczach grasujących na terenie Lublina. Podczas dnia wolnego Zastępca Naczelnika wydziału zajmującego się przestępczością przeciwko mieniu, zauważył trzech podejrzanych mężczyzn, którzy kręcili się po osiedlu. Niedługo później okazało się, że doszło do włamania w tamtym rejonie. Od tego momentu rozpoczęły się intensywne czynności operacyjne, w trakcie których policjanci przeczesywali miasto w poszukiwaniu sprawców. W międzyczasie na komendę wpłynęły dwa kolejne zgłoszenia.
Obława trwała kilka godzin i przyniosła spodziewane efekty. Mężczyźni zostali zatrzymani na Alei Solidarności, gdy próbowali wyjechać z miasta. Zatrzymanie było bardzo dynamiczne, a w nim uczestniczyli funkcjonariusze z kilku wydziałów. W Citroenie, którym podróżowali, operacyjni odnaleźli biżuterię, pieniądze i inne kosztowności pochodzące z włamań.
Mężczyźni w wieku 41, 42 i 46 lat trafili na komisariat, gdzie operacyjni udowodnili im dokonanie dwóch włamań oraz jednego usiłowania kradzieży z włamaniem na terenie Lublina. Wszystkie przestępstwa miały miejsce w dniu zatrzymania. Straty oszacowano na kilka tysięcy złotych.
Podejrzani usłyszeli zarzuty i przyznali się do popełnienia przestępstw. Na wniosek śledczych zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące, grozi im kara do 10 lat więzienia. Sprawa jest obecnie w fazie rozwojowej.
Źródło: lublin.policja.gov.pl