Wczoraj Naczelny sąd Administracyjny orzekł, że Krzysztof Żuk nie mógł być prezydentem Lublina i jednocześnie zasiadać w radzie nadzorczej PZU Życie. Sprawa dotyczy kadencji 2014-2018. Sąd przyznał tym samym racje wojewodzie lubelskiemu Przemysławowi Czarnkowi, który wygasił mandat prezydenta Lublina.

Wyrok sądu jednoznacznie wskazuje na złamanie przez prezydenta Lublina zapisów ustawy antykorupcyjnej. Gdyby zapadł on w poprzedniej kadencji 2014-2018 to Krzysztof Żuk pożegnałby się ze stanowiskiem prezydenta miasta. Dziś podczas konferencji prasowej wojewoda lubelski odniósł się do wyroku sądu.

„Byliśmy absolutnie przekonani, że wniosek CBA o wygaszenie mandatu Krzysztofa Żuka był zasadny. Prawo zostało złamane w sposób ewidentny, cieszę się, że Naczelny Sąd Administracyjny to potwierdził. To jest dokładny obraz działania Platformy Obywatelskiej w województwie lubelskim. Kłamać, zaprzeczać i oczerniać bo przecież po tym jak wydałem zarządzenie, przed Urzędem Wojewódzkim stanęły banery wzywające mnie do honoru”mówi wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.

Żuk mandatu nie utraci jednak straty wizerunkowe mogą być ogromne. Zdaniem wojewody lubelskiego w takiej sytuacji prezydent powinien podać się do dymisji, jednak jak zaznacza nie będzie wzywał Żuka do złożenia mandatu.

„Każdy kto ma honor powinien podać się do dymisji. Cieszę się, że ten wyrok zakończył sprawę, która trwała kilka lat, widzieliśmy uniki prezydenta Żuka i jego prawników mające na celu jedynie wydłużenie sprawy i przejście do kolejnej kadencji”dodaje Czarnek.

Prezydent Żuk pomimo przegranej sprawy i oddalenia odwołania, wyrok przyjmuje do wiadomości jednak się z nim nie zgadza. W sądzie przekonywał, że nie doszło do złamania prawa, jednak interpretacja prawników prezydenta została zdecydowanie odrzucona przez sąd.

 

Powiązane
Scroll to Top