Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek dziś skomentował wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie wygaszenia mandatu prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka. Wczoraj sąd potwierdził, że Krzysztof Żuk, zasiadając w radzie nadzorczej PZU Życie złamał ustawę antykorupcyjną.
Dla przypomnienia, w głośnej sprawie z 6 lutego 2017 r. wojewoda lubelski wygasił mandat prezydentowi Lublina Krzysztofowi Żukowi. Decyzja wojewody uwarunkowana była zasiadaniem przez prezydenta w radzie nadzorczej PZU Życie S.A. niezgodnie z przepisami. Za okres 2014-2016 Żuk pobrał wynagrodzenie w wysokości 260 tys. złotych.
– Wcześniej przez zwolenników prezydenta Żuka byłem odsądzany od czci i wiary. Piotr Kowalczyk, ówczesny przewodniczący Rady Miasta Lublin, pastwił się nade mną, aby tylko wykazać brak mojej kompetencji prawniczej. Z całej sprawy zrobiono polityczny teatr – przypominał Czarnek w rozmowie z Kurierem Lubelskim.
Krzysztof Żuk zaskarżył decyzję wojewody do WSA. Wczorajsze orzeczenie sądu nie jest prawomocne. Przysługuje mu odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Prezydent zamierza z tego skorzystać.
– Przygotujemy skargę kasacyjną – zapowiada Krzysztof Żuk w rozmowie z portalem onet.pl.
Nawet jeśli NSA podtrzyma rozstrzygnięcie lubelskiego sądu, to nie wejdzie ono w życie – Sprawa dotyczy kadencji 2014-2018, w której mandat wygasł z mocy prawa 16 listopada i nie ma wpływu na obecny mandat prezydenta.
Wyrok ma znaczenie symboliczne – podkreślał Maciej Gutowski, pełnomocnik prezydenta Lublina w rozmowie z Kurierem Lubelskim. Wojewoda Czarnek jednak podkreśla jasno:
–To nie jest symboliczne rozstrzygnięcie. Mamy potwierdzone przez sąd administracyjny fakt złamania ustawy antykorupcyjnej. Nie powoduje on co prawda obecnie usunięcie prezydenta Żuka z fotela, ale pozostaje sprawa ponad ćwierć miliona złotych, które prezydent dostał, zasiadając w radzie nadzorczej. Wziął i ma w portfelu.
MJ