Do ministerstwa finansów trafiło odwołanie Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych dotyczące głośnej sprawy wynajęcia lokali w nieistniejącym jeszcze biurowcu przy ul. Wieniawskiej.
To kolejna odsłona sprawy, którą lubelskie media opisują od wielu miesięcy jako „aferę biurowcową”.
Najem bez przetargu
Chodzi o umowę jaką podpisało miasto z deweloperem w 2014 roku dotyczącą wynajęcia bez przetargu pomieszczeń w nieistniejącym jeszcze wówczas przy ul. Wieniawskiej biurowcu. Kilka miesięcy później umowa została rozwiązana, ale sprawą zainteresowała się Regionalna Izba Obrachunkowa.
Jesienią ubiegłego roku RIO uznała, że prezydent Krzysztof Żuk i sekretarz miasta Andrzej Wojewódzki nie złamali prawa. Po odwołaniu sprawa trafiła do Międzyresortowej Komisji Orzekającej działającej przy ministrze finansów. Ale i tam pod koniec ubiegłego roku zapadło korzystne dla Żuka rozstrzygnięcie – postępowanie zostało umorzone. Na tym sprawa się jednak nie zakończyła, bo Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych odwołał się od tamtego nieprawomocnego orzeczenia.
Prezydent: To sprawa polityczna
Dziś prezydent Lublina wydał w tej oświadczenie w tej sprawie. Przekonuje, że „odwołanie Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych potwierdza, że sprawa była działaniem na polityczne zlecenie”. Krzysztof Żuk sugeruje, że za odwołaniem stoją lubelscy posłowie PiS: Artur Soboń i Sylwester Tułajew, którzy po grudniowym orzeczeniu Komisji Międzyresortowej komentowali, że „to jeszcze nie zamyka sprawy” oraz, że „sprawa z całą pewnością będzie miała ciąg dalszy”.
„Wniesienie odwołania przez Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, pomimo tak jednoznacznego uzasadnienia orzeczenia Komisji Międzyresortowej oznacza, iż sprawa będzie kontynuowana. Główna Komisja Orzekająca nie będzie mogła orzec na niekorzyść a jedynie utrzymać orzeczenie lub uchylić je do ponownego rozpoznania przez Komisję I instancji. Dobitnie to pokazuje, że w roku wyborczym posłowie PiS chcą atakować swoich przeciwników politycznych w każdy możliwy sposób bez względu na potwierdzone wcześniejszymi orzeczeniami fakty” – czytamy w oświadczeniu prezydenta Krzysztofa Żuka.
Poseł Soboń: Prezydentowi puszczają nerwy
Sprawy bez komentarza nie pozostawia poseł Artur Soboń. „Niepotrzebnie prezydentowi Żukowi puszczają nerwy. Trzeba cierpliwe tłumaczyć swoje decyzje, a nie maskować je politycznymi atakami” – napisał parlamentarzysta na Twitterze. Przy okazji poinformował, że Komisja Etyki Poselskiej odrzuciła wniosek prezydenta Żuka, który dopatrywał się we wpisach posłów niestosownego zachowania.
red.