Pocisk artyleryjski znalazła mieszkanka Chełma na spacerze. Na ręczny granat trafił natomiast mieszkaniec gminy Dubienka podczas prac polowych.
Do niecodziennych zdarzeń doszło w sobotę, 30 września. Tego dnia przed południem jeden z mieszkańców gminy Dubienka, który wykonywał prace rolne znalazł na polu niewybuch. – O fakcie tym poinformował dyżurnego chełmskiej komendy. Po południu znaleziony został drugi niewybuch. Tym razem zauważyła go mieszkanka Chełma, która wybrała się na spacer po jednym z osiedli. O znalezisku tym również powiadomiła stróżów prawa – relacjonuje Ewa Czyż z Komendy Powiatowej Policji w Chełmie.
Skierowani na miejsce policjanci zabezpieczali niebezpieczne znaleziska do czasu przyjazdu patrolu saperskiego. Jak się okazało był to pochodzący z czasów II wojny światowej pocisk artyleryjski oraz granat ręczny.
Funkcjonariusze apelują o ostrożność w przypadku tego typu sytuacji. Należy pamiętać, aby pod żadnym pozorem nie podnosić takich przedmiotów, przemieszczać ich, odkopywać czy też manipulować przy nich. O znalezieniu niewybuchu należy powiadomić najbliższą jednostkę policji, a miejsce to w miarę możliwości zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych.